Używamy plików Cookies dla zapewnienia poprawnego działania strony. Zgodnie z prawem, musimy zapytać Cię o zgodę. Proszę, zaakceptuj pliki Cookies i pozwól tej stronie działać poprawnie.
Korzystając z naszej strony akceptujesz zasady Polityki Prywatności.

Wyszukaj na naszej stronie

 
 
środa, 27 marzec 2013 23:00

Umowy gwarancyjne w polskim porządku prawnym – część II – art. 392 k.c. Wyróżniony

Napisał
Oceń ten artykuł
(1 głos)
Umowy gwarancyjne w polskim porządku prawnym – część II – art. 392 k.c. © tomasz trojanowski - fotolia.com.jpg

UMOWA O ZWOLNIENIE DŁUŻNIKA PRZEZ OSOBĘ TRZECIĄ OD OBOWIĄZKU ŚWIADCZENIA – art. 392 k.c.

Jeżeli osoba trzecia zobowiązała się przez umowę z dłużnikiem zwolnić go od obowiązku świadczenia, jest ona odpowiedzialna względem dłużnika za to, że wierzyciel nie będzie od niego żądał spełnienia świadczenia.

 

Istotą omawianej instytucji jest to, że musi istnieć już wcześniejszy stosunek obligacyjny, powstały z jakiegokolwiek zdarzenia prawnego. Umowa z art. 392 k.c. obejmuje zobowiązanie osoby trzeciej (tertiusa, osoby spoza stosunku podstawowego) wobec dłużnika (jest to dłużnik w zawiązanym już wcześniej w stosunku prawnym). Kontrakt powstaje zatem między osobą trzecią i dłużkiem i jest on samoistny.

Osoba trzecia zobowiązuje się wobec dłużnika, że zwolni go z obowiązku świadczenia na rzecz jego wierzyciela. De facto takie przyrzeczenie nie zmienia sytuacji prawnej w umowie podstawowej, nie kreuje solidarności między osobą trzecią a dłużnikiem. Wierzyciel może dalej wystosować roszczenie przeciwko dłużnikowi, obejmujące żądanie spełnienia umówionego świadczenia.

Sensem tej umowy jest to, że tertius ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec dłużnika za to, że wierzyciel nie będzie żądał od dłużnika spełnienia świadczenia. Jest to odpowiedzialność za każdą szkodę powstałą w wyniku zażądania wierzyciela spełnienia świadczenia. Osoba trzecia daje dłużnikowi gwarancję na określone zachowanie się wierzyciela względem dłużnika. W konsekwencji często musi ona spłacić dług za dłużnika, aby uniknąć obowiązku naprawienia szkody.

W praktyce ta instytucja pojawia się w razie konwersji ex lege umowy przejęcia długu przy braku zgody wierzyciela na owe przejęcie.

Ku woli przypomnienia – dzięki przejęciu długu można spłacić dług za kogoś. Tertius wchodzi w miejsce dotychczasowego dłużnika, który zostaje w efekcie zwolniony z obowiązku wykonania zobowiązania. Wymagane jest jednak wyrażenie zgody na przejęcie długu. Zgodnie z art. 519 § 2 k.c. do przejęcia długu może dojść w dwojaki sposób:

  • poprzez mowę pomiędzy wierzycielem a przejemcą, przy czym zgodę na takie przejęcie musi wyrazić dotychczasowy dłużnik,
  • w drodze umowy pomiędzy dotychczasowym dłużnikiem a przejemcą za zgodą wierzyciela.

  • Umowa dla zachowania swojej ważności, powinna być zawarta w formie pisemnej. To samo dotyczy zgody wierzyciela na przejęcie długu. Według Sądu Najwyższego bez znaczenia w tym przypadku jest, czy oświadczenie zostało wydane przed, czy po zawarciu umowy przejęcia długu. Samej skuteczności przejęcia długu nie można wykluczyć także w sytuacji, w której czynność ta stanowi element innej czynności prawnej (np. innej umowy), jeżeli okoliczności sprawy i wola obu stron przemawiają za tym (IV CK 170/05).

    W treści umowy należy jednak wyraźnie zastrzec, że określona osoba trzecia przejmuje dług. W razie wątpliwości co do tego, czy przejmujący dług wstępuje w sytuacje prawną dłużnika, będzie on traktowany jak dłużnik solidarny. Zwarta umowa będzie zatem nie przejęciem długu, a kumulatywnym przystąpienie do długu. Dłużnik nie zostanie zatem z owego długu zwolniony, ale będzie zobowiązany do spełnienia świadczenia na równi z osobą trzecią. Wierzyciel będzie miał w tym wypadku ius electionis – czyli prawo wyboru żądania wykonania zobowiązania w całości lub w części od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna.

    Czytany 12141 razy
    Reklama:
    Najnowsze