Używamy plików Cookies dla zapewnienia poprawnego działania strony. Zgodnie z prawem, musimy zapytać Cię o zgodę. Proszę, zaakceptuj pliki Cookies i pozwól tej stronie działać poprawnie.
Korzystając z naszej strony akceptujesz zasady Polityki Prywatności.

Wyszukaj na naszej stronie

 
 
środa, 20 sierpień 2014 22:00

Górna granica odsetek Wyróżniony

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Górna granica odsetek © john kroetch - fotolia.com

 

Całą Polskę zszokowała ostatnio informacja o pewnej emerytce, która zawarła z bydgoskim przedsiębiorcą umowę pożyczki. Kwota, którą miała oddać pożyczkodawcy nie była znacznie większa od kwoty pożyczonej, nie tutaj więc leży problem. Okazało się jednak, że odsetki karne za opóźnienie w spłacie pożyczki wynosiły 7% pożyczonej kwoty… dziennie. Obecnie dług wynosi, wedle prasowych doniesień, ponad 120.000 złotych.

Abstrahując już od tego, jak skończy się ta sprawa, należy zastanowić się, dlaczego do niej w ogóle doszło. Umowa pożyczki została zawarta w roku 2001. Wtedy nie obowiązywał jeszcze przepis Kodeksu cywilnego stanowiący o tzw. odsetkach maksymalnych, który wszedł w życie dopiero 20 lutego 2006r. Ustawodawca okazał się przy tym nader okrutny stanowiąc, iż przepisy tejże nowelizacji stosuje się do czynności prawnych dokonanych po jej wejściu w życie (a więc z pewnością nie do umów zawartych w roku 2001).

Instytucja odsetek maksymalnych wyraża się w tym, iż w razie zastrzeżenia w umowie odsetek wyższych niż określone w Kodeksie, wierzycielowi należą się jedynie odsetki maksymalne. Odsetki maksymalne nie mogą zaś przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego NBP – w skali rocznej. Od 4 lipca 2013 roku odsetki maksymalne wynoszą 16% w skali roku.

Czy jednak naprawdę polskie prawo przed nowelizacją z 2006 roku było bezradne wobec omawianej sytuacji? Wykorzystanie instytucji wyzysku nie wchodzi raczej w grę, bowiem można ją, wedle przeważającego poglądu, stosować jedynie do umów wzajemnych, o których pisałem tutaj. Umowa pożyczki nie jest zaś umową wzajemną.

W mojej ocenie natomiast dłużnik może się tutaj skutecznie bronić zarzutem nadużycia prawa podmiotowego wskazując, że pożyczkodawca czyni ze swojego prawa użytek sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Chociaż zarzut ten nie jest często stosowany i uważany jest często przez prawników za „ostatnią deskę ratunku”, to chciałoby się powiedzieć: „Kiedy używać tego zarzutu, jeżeli nie w takiej właśnie sytuacji?”. Sprzeczność umowy z zasadami współżycia społecznego może być także powodem nieważności umowy w tym zakresie, w jakim stanowi ona o nader wygórowanych odsetkach.

Moje powyższe dywagacje dotyczyły jednak sytuacji, w której… obie strony byłyby przedsiębiorcami. Nasza emerytka była jednak (jak przynajmniej wynika z prasowych relacji) konsumentem, a pożyczkodawca – przedsiębiorcą. Wobec tego należałoby uznać, że odsetkowa klauzula umowna po prostu nie wiązała jej z powodu tego, że stanowiła tzw. niedozwoloną klauzulę umowną - zakazaną w obrocie konsumenckim.

Próbowałem wyżej zobrazować Ci, dlaczego prawdą jest, że nieznajomość prawa szkodzi. Wyjść z ciężkiej sytuacji zazwyczaj jest kilka, ale żeby je poznać – musisz znać przepisy. Albo mieć dobrego prawnika.

Ślązak, Zapiór i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych

Czytany 1933 razy
Reklama:
Najnowsze