Używamy plików Cookies dla zapewnienia poprawnego działania strony. Zgodnie z prawem, musimy zapytać Cię o zgodę. Proszę, zaakceptuj pliki Cookies i pozwól tej stronie działać poprawnie.
Korzystając z naszej strony akceptujesz zasady Polityki Prywatności.

Wyszukaj na naszej stronie

 
 
niedziela, 11 grudzień 2011 22:33

Budowanie kariery prawnika - wywiad z partnerem Kancelarii Baker-McKenzie Wyróżniony

Napisał
Oceń ten artykuł
(1 głos)

Jak kreować swoją karierę w branży prawnej? Czym się kierować? Na te pytania oraz inne, dotyczące własnej ścieżki zawodowej opowiada Marcin Asłanowicz – Partner w Baker&McKenzie.

 
Pytanie: Proszę opisać czym Pan się aktualnie zajmuje zawodowo? Gdzie Pan aktualnie pracuje? W czym Pan się specjalizuje? 
Marcin Asłanowicz: Jestem radcą  prawnym, partnerem w Baker & McKenzie prowadzącym Dział Procesowy.
 
Pytanie: Jak wyglądała ścieżka Pańskiej kariery, droga do obecnie zajmowanego stanowiska?  

aslanowicz marcin Marcin Asłanowicz
M.A.: W czasie studiów rozpocząłem pracę w dużej polskiej kancelarii prawnej - Sołtysiński Kawecki Szlęzak, wpierw jako tzw. "paralegal" (tj. student wykonujący podstawowe czynności merytoryczne i techniczne), a następnie jako prawnik. Od stycznia 1998 roku, przez niemal 10 lat pracowałem dla Clifford Chance - w tym czasie zrobiłem aplikację radcowską, obroniłem doktorat w Instytucie Nauk Prawnych PAN oraz doszedłem do stanowiska "starszego prawnika" (Senior Associate).  Od maja 2007 roku prowadzę Dział Procesowy w Baker & McKenzie, a od 1 lipca 2008 roku zostałem partnerem.

Pytanie: : Co skłoniło Pana do wyboru akurat takiej ścieżki rozwoju zawodowego? Jaki czynnik był decydujący? 
M.A.: Myślę, że większość osób - w tym ja sam - nie planuje krok po kroku, "z góry", dokładnej ścieżki swojego rozwoju zawodowego. Tego nie da się zrobić kilkanaście czy kilkadziesiąt lat na przód, kluczem pozostaje więc planowanie kilka lat wprzód oraz posiadanie ogólnej wizji własnego rozwoju. Tak właśnie było ze mną – wiedziałem, czym chce się zajmować (wpierw przede wszystkim fuzjami i przejęciami, następnie procesem sądowym i arbitrażowym), jak również, jakie ramy organizacyjno - strukturalne w kancelarii umożliwiają realizacje tych celów. Przez cały czas najważniejsze pozostawało przy tym dla mnie to, żeby wykonywać ciekawe i rozwojowe zadania wśród ciekawych ludzi.

Pytanie: Czym się Pan inspirował, na czym wzorował podejmując decyzje dotyczące rozwoju Pańskiej  kariery, zarówno na jej wcześniejszych jak i późniejszych etapach? 
M.A.: W każdej ścieżce zawodowej, również (a może przede wszystkim) prawniczej, istotnym czynnikiem wydaje się być stałość zatrudnienia. Z wielu względów  nie uważam za korzystne dokonywanie zmian kancelarii co 1-2 lata - na dłuższą metę nie zrozumieją tego bowiem ani klienci / rynek, ani współpracownicy. Ważne w konsekwencji jest, aby starać się budować i rozwijać swoją karierę w sposób pozwalający na możliwie długie utrzymanie relacji z jedną kancelarią, dopóki oczywiście jest to możliwe i satysfakcjonujące dla obu stron. Ja też na wszystkich etapach swojej kariery starałem się w ten sposób postępować - dopóki nie wyczerpywała się formuła współpracy w ramach jednej kancelarii, dawałem z siebie wszystko, aby tę współpracę rozwijać dla dobra kancelarii, klientów oraz siebie samego. Jak przychodził zaś czas zmiany, to podejmowałem istotny wysiłek, aby zmiana zachodziła możliwie bezboleśnie dla wszystkich stron, w tym przede wszystkim dla klientów.

Pytanie: Jakiego rodzaju doświadczenia zaczerpnięte ze studiów wpłynęły najbardziej na rozwój Pańskiej kariery zawodowej? 

M.A.: Niestety studia (przynajmniej w okresie, kiedy ja studiowałem - tj. w latach 1993-1997), nie dawały szczególnie dobrego przygotowania do dobrego wykonywania zawodu, stanowiły one przede wszystkim podstawę teoretyczną. Oznacza to, iż gros doświadczeń, które wpłynęły następnie na rozwój mojej kariery zawodowej zdobywałem w praktyce, wykonując swój zawód.

Pytanie: Czy są decyzje podjęte odnośnie Pańskiej kariery, których Pan żałuje?  Gdyby mógł się Pan cofnąć w czasie, czy coś by Pan inaczej zrobił/wybrał? 
M.A.: Staram się nie patrzeć nadmiernie wstecz - wiadomo bowiem ze nie odwrócimy przeszłości i nie zmienimy tego co już się wydarzyło. Mimo tego uważam, że jak na razie - przez pierwszych 14 lat mojej pracy zawodowej - ustrzegłem się od dużych błędów, których bym teraz żałował i które za wszelką cenę chciałbym obecnie odwrócić.

Pytanie: Popełniania jakich błędów należy się wystrzegać kreując swoją karierę? 
M.A.: Najważniejsza wydaje mi się, i to na każdym etapie rozwoju, pokora - a kto jej nie ma, popełnia ogromny błąd w kreowaniu swojej kariery. Trzeba mieć i wykazywać dla wszystkich osób z którymi się zawodowo stykamy ogromny szacunek - dla ich wiedzy, pozycji, doświadczenia. Nigdy nie można spocząć na laurach, uznać się za osobę nieomylną, nie popełniającą błędów i uchybień. Trzeba się stale rozwijać - tak dla siebie samego, jak i dla klientów. Nie można się jednak przy tym bać poznawać nowych zagadnień, uczyć i dowiadywać, nawet kosztem tego, że ktoś mógłby uznać nas za ignorantów.

Pytanie: W jaki sposób najlepiej budować swoją ścieżkę kariery? Co Pana zdaniem stanowi fundament sukcesu zawodowego? 
M.A.: Przede wszystkim nie można iść na skróty, trzeba wykazywać cierpliwość i konsekwencję w dążeniu do celu. Efekty przyjdą same - jeśli tylko będziemy konsekwentnie się rozwijać i dbać o to, żeby efekt naszej pracy był satysfakcjonujący dla jego odbiorców - zarówno jeżeli chodzi o jego zawartość merytoryczną, jak i sposób "podania".   
 
Pytanie: Czego znajomością powinien wykazać się początkujący prawnik? 
M.A.: Po pierwsze, przepisów i ogólnych ram prawnych, po drugie, umiejętnością logicznego myślenia, a po trzecie, pokorą oraz umiejętnością pracy w zespole. Jeżeli początkującemu prawnikowi uda się połączyć te trzy cechy, to gwarantuję, że ścieżka jego kariery potoczy się bardzo sprawnie. 

Pytanie: W jaki sposób osiągnął Pan stanowisko partnera? Czy było to w Pańskich zamierzeniach od początku Pańskiej kariery?
M.A.: Na początku swojej kariery nie myślałem o tym nadmiernie - było to bowiem potencjalne zdarzenie, zbyt odległe, przyszłe i niepewne. Na pewnym etapie naturalne staje się jednak, iż prawnik zaczyna myśleć o zostaniu partnerem - bardzo ułatwia to bowiem budowanie biznesu, funkcjonowanie na rynku oraz rozwijanie swojej praktyki. Ja również właśnie z tych względów zacząłem myśleć i planować osiągnięcie takiego statusu.

Pytanie: Wielu młodych prawników zadaje pytanie „Kiedy zostaje się partnerem?”. Jak Pan by na to pytanie odpowiedział? Czy można określić to czasowo? 

M.A.: Myślę, że nie ma jednej reguły - to czy i kiedy zostaje się partnerem zależy bowiem od bardzo wielu czynników, takich jak choćby wielkość i organizacja kancelarii, dziedzina prawa, w której się specjalizujemy,  uwarunkowania rynkowe itp. Kiedyś - wśród amerykańskich kancelarii - funkcjonowało utarte powiedzenie, że "jeżeli nie zostaniesz partnerem w ciągu 7 lat od przyjścia, to znaczy że powinieneś zmienić kancelarię". W praktyce jednak, w dużych (zwłaszcza międzynarodowych) kancelariach mało kto (czy też raczej praktycznie nikt) nie zostaje partnerem w 7 lat po skończeniu studiów, trwa to z reguły znacznie dłużej. Myślę więc, że to pytanie należy postawić inaczej - nie "kiedy zostaje się partnerem", tylko "co powinienem zrobić, żeby zostać partnerem". Odpowiedź na te pytanie jest zaś dosyć prosta - ciężko pracując i rozwijając się na pewno dojdziemy do etapu, w którym partnerem zostaniemy.
 
Pytanie: Jaką rolę Pana zdaniem w rozwoju kariery pełni działalność pro bono? Jak bardzo tego typu aktywność jest pomocna w rozwoju kariery zawodowej? 
M.A.: Myślę, że zależy to od dziedziny prawa, w której się specjalizujemy. Jeżeli zajmujemy się sprawami karnymi czy rodzinnymi, kwestia ta ma z pewnością istotne znacznie. Jeżeli jednak np. prowadzimy obsługę prawną rynków kapitałowych - trudno znaleźć bezpośrednie przełożenie działalności pro bono na rozwój kariery zawodowej.

Pytanie: Jak ważne, Pana zdaniem, w rozwoju własnej kariery, jest udzielanie się w mediach? 
M.A.: Prezentacja swoich poglądów prawnych i organizacyjnych na pewno odgrywa spore znaczenie dla naszej późniejszej identyfikacji, jako osoby zajmującej się określoną dziedziną prawa. Myślę jednak, że w "udzielaniu się w mediach" z pewnością należy zachować pewien umiar - inaczej rynek będzie nas postrzegał bardziej jako dziennikarzy / prezenterów, a nie prawników / specjalistów.


Dziękujemy za rozmowę.

 

Czytany 8564 razy
Reklama:
Najnowsze