Używamy plików Cookies dla zapewnienia poprawnego działania strony. Zgodnie z prawem, musimy zapytać Cię o zgodę. Proszę, zaakceptuj pliki Cookies i pozwól tej stronie działać poprawnie.
Korzystając z naszej strony akceptujesz zasady Polityki Prywatności.

Wyszukaj na naszej stronie

 
 
poniedziałek, 11 czerwiec 2012 14:41

Temat miesiąca - Euro 2012 rozpoczęte!

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Większość Polaków od dłuższego czasu przeżywa to wielkie wydarzenie, którego Polska wraz z Ukrainą jest gospodarzem – Euro 2012. W piątek, 8 czerwca na Stadionie Narodowym w Warszawie odbył się mecz otwierający mistrzostwa. Od piątku zostało rozegranych już 6 meczy, co się działo, jak wygląda punktacja w poszczególnych grupach?

 

Emocjonujący mecz otwarcia Polska – Grecja 1:1

Pierwszy mecz Euro 2012 zakończył się remisem 1:1. Podopieczni Franciszka Smudy bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie. Od pierwszych minut wyraźnie było widać przewagę polskich piłkarzy nad Grekami. Byli zdeterminowani i żądni zwycięstwa. Kibice byli niemal pewni zwycięstwa polskiej reprezentacji. W 17 minucie meczu Robert Lewandowski po dośrodkowaniu Błaszczykowskiego pięknym strzałem głową trafił w bramkę. Po znakomitej grze biało-czerwonych w pierwszej połowie zakończonej wynikiem 1:0 kibice czekali na więcej. Grecy do szatni schodzili bowiem w dziesiątkę. Po otrzymaniu drugiej żółtej kartki boisko opuścił Sokratis Papastathopoulos. Niestety drugą połowę reprezentacja Polski przespała, gra nawet nie przypominała tej z pierwszej połowy. W 51 minucie wyrównującą bramkę dla reprezentacji Grecji strzelił Salpingidis. Dramat zaczął się jednak później. W 68 minucie Szczęsny, nie chcąc dopuścić Salpingidisa do strzelenia drugiej bramki, sfaulował go w polu karnym, co zaowocowało czerwoną kartką. Bramkarz musiał opuścić boisko. Bohaterem meczu okazał się Przemysław Tytoń, który najmniej spodziewał się możliwości wystąpienia w spotkaniu. Chwilę po wejściu na boisko zamiast Rybusa, po czerwonej kartce Szczęsnego,  obronił rzut karny, ratując tym samym biało-czerwonych przed przegraną. Obie drużyny zdobyły po 1 punkcie co klasyfikuje je na drugim miejscu w grupie.

 

Rosja pogromiła Czechy 4:1

Tego samego dnia we Wrocławiu miał miejsce drugi mecz grupy A. W swoim pierwszym meczu Sborna rozbiła kadrę Czech. Podopieczni Dicka Advocaata w drugim spotkaniu Euro 2012 wygrali aż 4:1 i zostali liderem grupy A. W pierwszych kilkunastu minutach meczu na boisku królowali Czesi, grali ciekawie i z pomysłem, nie przyniosło to jednak rezultatów. W 15 minucie Kierżakow uderzył obok Petra Cecha – piłka odbiła się od słupka i trafiła pod nogi Ałana Dżagojewa, który wykorzystał sytuację i strzelił gola dla Rosji. Rozpędzeni Rosjanie w 24 minusie strzelili kolejną bramkę (Roman Szyrokow). Rosjanie szli za ciosem i konstruowali kolejne akcje pod czeską bramką. Pod koniec pierwszej połowy Czesi poprawili grę, jednak nie przyniosło to żadnych rezultatów. Na drugą połowę wyszli już jednak bardziej zmotywowani i w 52 minucie Vaclav Pilar strzelił pierwszego gola dla Czechów. Walka się zaostrzyła, po obu stronach boiska dochodziło do groźnych akcji. W ostatnich minutach spotkania reprezentacja Czech chciała zaatakować, niestety zaowocowało to stratą dwóch bramek. W 79 minucie Dżagojew strzelił trzecią bramkę, a w 82 minucie Pawluczenką czwartą.

 

Po rozegranych meczach punktacja grupy A przedstawia się następująco: Rosja 3pkt., Polska i Grecja – 1pkt. i Czechy pozostają bez punktów. Faworyt grupy A zmierzy się we wtorek (12 czerwca) z polską reprezentacją.


Po pierwszym dniu, gdy mecze rozgrywane były w Polsce, Euro 2012 przeniosło się na Ukrainę. W sobotę (9 czerwca) rozegrały się dwa kolejne mecze mistrzostw Europy. Rozgrywki rozpoczęła grupa B, która po losowaniu została nazwana „grupą śmierci”. Znalazły się w niej zespoły wicemistrzów świata - Holandia i wicemistrzów Europy - Niemcy. Oprócz nich dolosowana została mocna drużyna Dani oraz Portugalii.

 

Wicemistrzowie świata pokonani, Holandia – Dania 0:1

Ogromną niespodziankę przyniósł mecz rozgrywany w sobotę w Charkowie, gdzie w pierwszym meczu grupy B Dania pokonała Holandię 1 do 0. Wicemistrzowie świata mimo przewagi i dużej liczby sytuacji podbramkowych dali się pokonać podopiecznym Mortena Olsena, którzy grali bardzo mądrze. Zdecydowanym faworytem tego spotkania była Holandia. Jednak w 24 minucie stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Duńczycy wyprowadzili jeden z nielicznych ataków, który zakończył się golem. Dwanaście minut później mógł być remis. Andersen niecelnie podał, piłka trafiła wprost pod nogi Arjena Robbena, ten oszukał rywali i po ładnym strzale trafił jednak w słupek. Kilka minut przed końcem pierwszej połowy Dania mogła powiększyć swoją przewagę do 2 bramek, jednak piłka potoczyła się obok słupka. Po wznowieniu gry w drugiej połowie Oranje rzucili się do odrabiania strat. Swoje szanse mieli między innymi Robben i Van Persie, nie udało się i faworyci tego spotkania ciągle pozostawali bez gola. Do końca meczu obie drużyny próbowały zmienić wynik spotkania, jednak żadnej z drużyn nie udało się strzelić już ani jednej bramki. Wynik tego meczu wprowadził zamieszanie w grupie B.

 

Niemcy – Portugalia 1:0, złota główka Gomeza

Wszyscy oczekujący wieczoru pełnego wybuchów byli z pewnością zawiedzeni. We Lwowie nie było efektownej gry i bardzo długo nie zanosiło się na zwycięstwo. Niemieckie skrzydła nie działały, bo świetnie grali boczni obrońcy z Portugalii. Nie popisał się Gomez i Özil, bo w środku królował Pepe. Niemcy tylko się odbijali od portugalskiego muru. W pierwszej połowie pomagać kolegom w atakach próbowali Mats Hummels i Sami Khedira. Jednak bez skutku. Portugalczycy także nie potrafili znaleźć miejsca pod polem karnym przeciwników, ich próby najczęściej kończyły się niedługo po przejściu linii środkowej. Z biegiem czasu niemiecka maszyna zaczęła się rozkręcać. Do końca spotkania pozostało  już tylko 18 minut wtedy wykazał się Mario Momez, który świetnie zagrał głową. Po zdobyciu bramki podopieczni Joachima Loewa złapali wiatr w żagle. Zadanie ułatwiali im Portugalczycy, którzy chcąc doprowadzić do remisu nie bronili już tak dobrze swojej bramki. Niestety do końca meczu nie udało się już zmienić wyniku. Ostatecznie Niemcy wygrali 1:0.

 

Po rozegranych meczach Dania oraz Niemcy maja po 3 pkt. Natomiast Portugalia i Holandia pozostaja bez punktów.

 

Obrońcy tytułu stracili punkty, Hiszpania – Włochy 1:1

W niedzielę rozegrane zostały mecze w grupie C. W Gdańsku po przeciętnej pierwszej połowie spotkania i znakomitej drugiej mistrzowie świata i Europy Hiszpanie zremisowali z Włochami 1:1. Hiszpanie wymieniali dziesiątki podań, Włosi natomiast genialnie się bronili. Bliżsi zdobycia pierwszej bramki w meczy była reprezentacja Włoch, jednak dopiero w drugiej połowie rozpoczęła się wojna. Pierwszą bramkę w meczu strzelił  Antonio Di Natale. Gol Włochów podziałał na Hiszpanów jak czerwona płachta na byka. Obrońcy tytułu w końcu przestali sobie podawać piłkę i zaczęli atakować. Odpowiedź na bramkę przeciwników była szybka, w 64 minucie wyrównującego gola dla Hiszpanów strzelił Cesc Fabregas. Spotkanie było bardzo dramatyczne, obie strony atakowały bez kalkulacji.

 

Chorwacja pokonała Irlandię 3:1

We wczorajszym wieczornym meczu Chorwacja wygrała z Irlandią 3:1. Przy remisowym wyniku pomiędzy Hiszpanią i Włochami – wynik ten oznacza, że Chorwaci po pierwszej kolejce będą liderami grupy C. Spotkanie odbyło się na stadionie miejskim w Poznaniu i pomimo praktycznie cały czas padającego deszczu, atmosfera była doskonała. Na trybunach przeważali Irlandczycy, na boisku było zupełnie odwrotnie. Chorwaci bardzo szybko objęli prowadzenie. Już w 3 minucie padła pierwsza bramka dla reprezentacji Chorwacji.  Irlandczykom dość szybko udało się wyrównać wynik, w 19 minucie gola strzelił Sean St. Ledger. Od momentu wyrównania rozpoczęła się przewaga Chorwatów. W 43 minucie Nikica Jelavic strzelił drugą bramkę dla piłkarzy z Bałkanów. Błąd popełnił przy tej sytuacji Stephen Ward, który chcąc wybić piłkę, podał ją pod nogi Jelavica, a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Tuż po przerwie Chorwaci ponownie zaatakowali. Ivan Perisic dośrodkował piłkę wprost na głowę Mario Mandzukica, który trafił w słupek. Piłka odbiła się jednak nieszczęśliwie od głowy Givena i wpadła do bramki. Piłkarze Chorwacji pokazali się z bardzo dobrej strony, ciekawe jak sobie poradzą w następnych meczach z faworytami grupy: Włochami i Hiszpanami. Irlandczycy udowodnili natomiast, że są bardzo ambitni i waleczni. Następny mecz rozegrają z Hiszpanami w czwartek 14 czerwca, tego samego dnia Chorwacja zagra z Włochami.

 

Punktacja w grupie C rozkłada się podobnie jak w A, 3 pkt. zdobyli Irlandczycy, po 1 pkt. Włochy i Hiszpania a bez punktów została Chorwacja.

 

Dzisiaj rozpoczynają się mecze w grupie D. Do boju staną odwieczni rywale Anglia i Francja, a następnie Ukraina i Szwecja. Jak poradzą sobie współgospodarze mistrzostw? Wszystko okaże się już dzisiaj wieczorem.

Czytany 3048 razy
Reklama:
Najnowsze