Używamy plików Cookies dla zapewnienia poprawnego działania strony. Zgodnie z prawem, musimy zapytać Cię o zgodę. Proszę, zaakceptuj pliki Cookies i pozwól tej stronie działać poprawnie.
Korzystając z naszej strony akceptujesz zasady Polityki Prywatności.

Wyszukaj na naszej stronie

 
 
czwartek, 18 kwiecień 2013 12:00

Marząc o wakacjach- Majorka Wyróżniony

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Marząc o wakacjach- Majorka © ilya shulman - fotolia.com

Byłam na Majorce dwukrotnie. Wyspa urzekła mnie pod każdym względem: historycznym, geograficznym i przyrodniczym. Zwiedzałam Majorkę, poznawałam jej historię, mieszkańców, a nawet spróbowałam majorkańskich przysmaków. Powierzchnia wyspy wynosi tylko 3411 km2, jednak Majorka jest największą wyspą w archipelagu Balearów. Majorka dzieli się na trzy krainy geograficzne: góry Sierra Tramuntana na zachodzie, Wielką Równinę Es Pla w centralnej części wyspy i góry Sierra de Levante na wschodzie. Na Majorce panuje klimat śródziemnomorski, jednakże wśród typowo śródziemnomorskiej roślinności można znaleźć gatunki, które nie występują nigdzie poza wyspą. Krajobraz wyspy cechują gaje sosnowe, agawy, drzewa oliwkowe, chlebowce i plantacje migdałów. Na Majorce są uprawiane ziemniaki oraz pomidory, a także rośliny strączkowe, zboża, arbuzy i melony. Typowe dla łagodnego klimatu wyspy są również plantacje pomarańczy w dolinie Soller, którą miałam przyjemność zwiedzać. Jechałam starą kolejką, wśród przepięknych wzgórz Majorki i podziwiałam plantacje cytrusów. Wyspa jest cudowna, czasem ma się wrażenie, że zatrzymał się na niej czas i wszystko wygląda jak dawniej. Jednak jest to wrażenie bardzo mylne, ponieważ Majorka przez lata była kształtowana i zmieniana przez ludzi, którzy ją zamieszkiwali.

Majorka zaczęła być zasiedlana cztery tysiące lat p.n.e. W starożytności zasiedlali ją Fenicjanie, następnie Grecy. W VI w. p.n.e. opanowana przez Kartagińczyków. W II w. p.n.e. zajęta przez Rzymian. Pomiędzy V a VII w. przejściowo pod panowaniem Wandalów i Wizygotów. W 798 podbita przez Arabów. W 1229 zajęta przez Jakuba I Zdobywcę, króla Aragonii. 1276 wraz z Minorką, Ibizą, Roussillon i Montpellier utworzyła samodzielne księstwo. W 1344 ponownie włączona do Aragonii, wraz z nią do Hiszpanii. W 1929 w Valldemosie utworzono muzeum F. Chopina. Chopin tworzył na wyspie w latach 1838/39.Jak widać Majorka była często napadana i zasiedlana przez obce nacje. Majorkanie bronili się przed najazdami wrógów różnymi sposobami. Budowali miasta 2 km w głąb lądu, by w razie najazdu mieć możliwość ucieczki. Domy- dla zmylenia wrogów z zewnątrz wyglądały na stare i niezamieszkane. Kiedy doszło do ataku, mieszkańcy chowali się w kościołach. Dlatego też do dziś, wiele starych kościołów posiada okna dopiero od drugiego lub trzeciego piętra. Kiedy płynie się statkiem wzdłuż linii brzegowej Majorki na wzgórzach widać tzw. atalaye- wieże obronne wybudowane za czasów panowania Arabów. Arabowie starali się przejąć władzę i nawracać Majorkanów na islam. Jednakże zrobili też wiele dobrego dla wyspy- sprowadzili drzewa olejkowe, migdały, pinie, palmy, kaktusy, figowce, cytrusy, a nawet wprowadzili nowe techniki budowy domów za pomocą tzw. suchego muru. Myślę, że mogę śmiało stwierdzić, że Arabowie wpłynęli na szeroko rozumiany rozwój wyspy. Majorkanie żyją bowiem z eksportu migdałów (eksport głównie do Niemiec), nie opryskiwanych środkami chemicznymi cytrusów (głównie do Hiszpanii), oraz oliwek. Ciekawy jest także sposób ważenia złota, który Majorkanie przejęli od Arabów. Otóż Arabowie ważyli złoto fasolkami chleba świętojańskiego. Każda fasolka waży 0,18 g i odpowiada 1 karatowi złota. Jest to naprawdę zaskakujący sposób, ale nasz przewodnik opowiadał nam, że zaskoczony tym, iż każda fasolka waży równo 0,18 g udał się do jubilera z kilkoma fasolkami i ważył każdą po kolei. Okazało się, że każda fasolka rzeczywiście tyle ważyła. Jeśli chodzi o najnowszą historię Majorki, okazuje się że panował na niej krótko generał Franco. Zakazał on używania języka majorkińskiego i stosował wiele represji wobec Majorkanów. Kiedy Franco przestał rządzić, Majorkanie znów mogli używać swojego rodowitego języka i uważać się za niepodległy naród. Dzisiaj na Majorce używane są trzy języki: hiszpański, majorkański (który jest podobny do katalońskiego) i angielski.

Na Majorce dominującą religią jest katolicyzm. Oczywiście za czasów panowania Arabów było wielu wyznawców islamu, ale na wyspie nigdy nie dochodziło do konfliktów na tle religijnym- wręcz przeciwnie, katolicy i wyznawcy islamu żyli w zgodzie i harmonii. Majorkanie zawsze byli i są bardzo wierzący. Na wyspie znajduje się wiele kościołów oraz miejsc pielgrzymek. Oczywiście najbardziej podobała mi się katedra La Seu w Palmie. Jest ona najcenniejszym i najbardziej znanym zabytkiem kultury na Majorce. Jej budowę rozpoczęto w roku 1245 za rządów Jakuba I Aragońskiego i zakończona została dopiero 250 lat później w stylu gotyckim. Na początku naszego stulecia została ona odrestaurowana przez katalońskiego architekta Antonio Gaudi. Jako fundamentu pod budowę użyto kamieni z meczetu arabskiego, który pierwotnie stał na miejscu dzisiejszej katedry. Katedra Le Seu jest imponującą budowlą z podpierającymi ją łukami i filarami, wieżami o wysokości ponad 60 m oraz dzwonnicą z dziewięcioma dzwonami. Katedra posiada trzy bramy: Porta del Mirador, I’Almoina i Porta Major oraz trzydzieści cztery małe kaplice. Wnętrze katedry oświetlane światłem słonecznym przedostającym się przez szkła dużych rozet, przyznaje rację słowom, że La Seu jest katedrą światła i przestrzeni. Oprócz katedry, zwiedziłam też Klasztor w Lluc oraz kościół Bonany. Klasztor w Lluc jest głównym miejscem pielgrzymek na Majorce. Krąży o nim niesamowita legenda. Otóż za dawnych czasów ludzie modlili się w górach, wierząc że są wtedy blisko Boga. Podczas jednej z takich modlitw, chłopiec znalazł w grocie świętą figurkę. Postanowił zanieść ją do pobliskiego kościoła. Jednak po kilku dniach figurka zniknęła i ktoś znów znalazł ją w grocie. Historia powtórzyła się kilka razy, aż w końcu usłyszeli o niej bracia Franciszkanie i postanowili wybudować klasztor w miejscu gdzie zawsze znajdowano świętą figurkę. W ten sposób powstał klasztor w Lluc, znany także jako Sanktuarium Czarnej Madonny. Klasztor był zawsze nastawiony przyjaźnie do wędrowców, którzy podczas podróży mogli się w nim zatrzymać i odpocząć. O kościele Bonany również krąży legenda. Podobno dawno, dawno temu na Majorce przez kilka lat nie padał deszcz i ludzie, którzy modlili się na wzgórzu obiecali Bogu, że jeśli spadnie deszcz to wybudują na tym wzgórzu kościół. I rzeczywiście- po 15 dniach spadł deszcz i tak powstał kościół Bonany (co po majorkińsku znaczy: „dobry rok”). Przewodnik opowiadał nam także historię o krzyżu, który znaleziono w porcie Manacor. Krzyż ten znajduje się w jednym z kościołów w miejscowości Manacor i za każdym razem, gdy na morzu ginie marynarz z krzyża leje się woda. Po odkryciu cudownego krzyża port w którym go znaleziono nazwano Portocristo („Port Chrystusa”). W bezpośrednim sąsiedztwie katedry stoi pałac l’Almudaina, pierwotnie siedziba wezyrów mauryjskich, później rezydencja majorkańskich królów. Pałac jest okolony czterema wieżami, z których wyróżnia się Wieża Anioła. Na podwórzu królewskim „Patio del rey” stoi kaplica św. Anny- „Capilla Santa Ana” z romańską bramą z czerwonego marmuru. Obecnie w części pałacu znajduje się muzeum historyczne, a większą część pałacu zajmuje komendantura wojskowa wyspy. Do dnia dzisiejszego pałac służy także jako kancelaria królowi hiszpańskiemu podczas jego pobytu na Majorce. Innymi znanymi zabytkami w Palmie są także zamek- Castillo de Bellver oraz łaźnia arabska- Banos Arabes. Niestety nie zdążyłam odwiedzić tych dwóch zabytków, ale zebrałam na ich temat kilka informacji. Zamek- Castillo de Bellver powstał w XIV w. i został wybudowany w stylu gotyckim. Jest ciekawym obiektem średniowiecznej budowli fortecznej o wyjątkowym kształcie kołowym. Do roku 1349 służył jako rezydencja królewska, później jako więzienie. Z jego górnego tarasu rozciąga się piękny widok na miasto i zatokę, skąd pochodzi jego nazwa: „dobry widok”. Łaźnia arabska jest jednym z niewielu zachowanych na wyspie zabytków architektonicznych pochodzenia arabskiego. Prawdopodobnie jest pozostałością łaźni, która wchodziła w skład pałacu arabskiego z X wieku. Do czasów współczesnych zachowała się tylko sala przeznaczona na łaźnię parową. W stolicy Majorki warto zobaczyć także Bazylikę de San Francisco, kościół Santa Eulalia, muzeum diecezjalne oraz giełdę La Lonja.

 

Ciekawostki:

 

  • W starożytności wędrowcom podróżującym na osłach drogę wskazywały... palmy.
  • Dzisiaj wiatraki, które stoją na polach uprawnych są już tylko zabytkami, a ich remont kosztuje aż 18.000 euro.
  • Z brzóz kamiennych wytwarza się węgiel drzewny, który służy do ocieplania pomieszczeń.
  • Licor de Hierbas to narodowy alkohol Majorkanów. Jest robiony z 36 różnych ziół. Majorkanie piją też kawę carajillo- kawę z trzema kroplami alkoholu.
  • W dawnych czasach drogi na Majorce były wąskie, a chodniki szerokie. Teraz jest odwrotnie. Dlaczego? Najpierw Majorkanie podróżowali na osłach, więc droga była wąska, a chodniki szerokie zaś kiedy pojawiły się pierwsze samochody drogę trzeba było poszerzyć, a chodniki stały się bardzo wąskie.
  • Na Majorce hoduje się tylko jeden rodzaj świń- świnie czarne. Specjalnie sprowadza się je z Afryki i karmi ziołami, żołędziami i figami. Szynka z tak karmionych świń jest specjalnością kuchni majorkańskiej.
  • Najstarsze drzewka oliwkowe, które rosną na Majorce mają nawet 1200-1300 lat.
  • Pestki z oliwek są przerabiane na opał.
  • Sezon na Majorce trwa od kwietnia do października- wtedy Majorkanie zarabiają na życie, potem wyspa na kilka miesięcy zamiera. 75% Majorkanów utrzymuje się z turystyki.
  • Majorkanie, podobnie jak Hiszpanie są bardzo rodzinni. Na rodzinne obiady przychodzi około piętnaście, dwadzieścia osób. Tyle też osób mieszka w jednym domu. Starsi opiekują się młodszymi, a młodsi zarabiają na całą rodzinę.
  • Na Majorce jest zarejestrowanych osiemnaście par czarnego orła. Za zabicie czarnego orła grozi kara grzywny 35.000 euro.
  •  

    Majorka jest naprawdę przepiękną i ciekawą wyspą i mam nadzieję, że moje opowiadanie zachęci do odwiedzenia tej wyspy.

    Czytany 4568 razy
    Reklama:
    Najnowsze